poniedziałek, 23 kwietnia 2012


Dziadek śpioch


Na kanapie dziadek chrapie,
aż dom podskakuje.
Wnuczek piórkiem go łaskocze
- dziadek nic nie czuje.

Na to babcia, w pięknych kapciach,
co raz nogą tupie.
Raz tupnęła mocniej nogą
- kapeć pływa w zupie.

Ciocia z wujkiem, sławnym nurkiem
kropią dziadka wodą.
Chociaż dziadek cały mokry
zbudzić go nie mogą.


Dwie sąsiadki, po naradach,
Budzik nakręciły,
który nagle zaczął dzwonić.
Wszystkich wystraszyły.

Dziadek dalej na kanapie
smacznie sobie śpi.
Może jutro się obudzi?
Może za trzy dni!

poniedziałek, 16 kwietnia 2012


Chmurka i ogórek

Spojrzała chmurka wprost na ogórka
i tak powiada:
           „oj, miły bracie, starsznieś zielony!
              Myślę, że ciągle bujasz w obłokach 
i tym sposobem nie znajdziesz żony”.
          Na to ogórek spojrzał do góry,
       „ja nie zielony, ja szaro-bury,
     ja chyba nigdy nie znajdę żony, 
bo jestem strasznie, strasznie spragniony!”

Ulitowała się nad nim chmurka
i deszcz spuściła wprost na ogórka.
Już ogórkowi pić się nie chciało.
Niestety, z chmurki nic nie zostało.

czwartek, 12 kwietnia 2012

Cebuli los


Cebuli los

Płakała cebula nad losem cebulim:
-         Czemu nikt się nie chce do mnie choć przytulić?
Czemu wszystkim z oczu łzy ciągle wyciskam?
Czemu na mnie patrzą z daleka – nie z bliska?
Nikt mnie tu nie lubi! – Czy jestem paskudna?
Nikt ze mną nie gada! – Może jestem nudna?
Tak bardzo bym chciała by mnie ktoś pokochał...
- Pewnie,
- Jeszcze czego!
- Uciekaj!
- Wynocha!
Pomidor zasapał – tak to być nie może!
     Wstydźcie się ziemniaki! Wstydź się kalafiorze!
Nie płacz już cebulko – cichutko powiada
Na twoje zmartwienia tylko jedna rada:
Wskakuj do doniczki, zakop się z powrotem...

Warzywa myślały co się stanie potem...

Minął poniedziałek. Ledwie minął wtorek...
- Co to?
- To z cebuli kiełkuje SZCZYPIOREK!

Cebula pod ziemią aż z dumy pęcznieje,
A mądry pomidor z radości kraśnieje.